Od dość dawna przymierzałam sie do wytrawnego sernika, ale w końcu minęło sporo czasu zanim zabrałam się do jego wykonania. I muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z rezultatu. Sernik pasuje znakomicie jako przystawka lub jeden z elementów większego bufetu. Polecam.
Jako spodu użyłam chleba o nazwie kavring - ciemnego i zwartego o dość specjalnym, lekko słodkawym smaku - ale spokojnie można go zastąpić jakimkolwiek razowym chlebem lub kexami w rodzaju digestive.
Ser Västerbotten to jeden z bardziej udanych szwedzkich wynalazków o dojrzałym, zdecydowanym smaku. Można zastąpić np. serem Cheddar.
Potrzebujemy: (do okrągłej formy z odzielanym spodem ok. 24 cm)
- ok. 200 g chleba lub kexów
- 100 g masła
- 300 g serka Philadelphia lub podobnego
- 200 g sera - smak wg. uznania
- 2 duże jajka
- zielony pieprz (lekko zmiażdżony) ilość wg. uznania
- sół, pieprz
- rzodkiewki
- ogórki lub inne rzeczy do dekoracji (szczypiorek,
- różne kiełki itp)
I co dalej:
- Zmiksować rozpuszczone masło z chlebem lub kexami. Wyłożyc "ciastem" formę i odstawić na 30 min. do zamrażalnika.
- Zmiksowac razem wszystkie składniki wierzchu. Można zrezygnować z zielonego pieprzu i użyć suszonych pomidorów, oliwek lub innych ulubionych dodatków.
- Przełożyć przygotawaną masę na schłodzony spód i piec ok. 40 min. w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
- Przed podaniem wystudzić, podzielić na porcje i przybrać czym się chce. Ja użyłam kiełków buraczanych, w których sie ostatnio zakochałam bo są moim zdaniem bardzo malownicze:)