niedziela, 6 czerwca 2010

Tagliatelle ze szparagami i inną zieleniną

Kolejna wiosenna kolacja, jak zwykle szybka i bardzo prosta, czyli po prostu makaron. A ponieważ sezon na szparagi jest u nas w pełni i od tygodnia są w sprzedaży te najlepsze z Gotlandii, więc oczywiście musiły się znależć na talerzu. Tym razem w towarzystwie młodego szpinaku, bazylii, czosnku i fety.

Na 3 porcje:
  • 300 g tagliatelle (biało-zielone)
  • pęczek szparagów ok. 200 g
  • 150 g młodego szpinaku
  • kiełki chyba groszku * garść
  • dużo bazylii i pietruszki
  • 4 ząbki młodego czosnku
  • 2 dl śmietanki
  • 100 g fety
 Makaron ugotować al dente.
Od szparagów odciąć głowki a łodyżki pokroić na talarki. Poddusić chwilę na rozgrzanej oliwie z wyciśniętym czosnkiem i odłożyć główki na bok. Dodać szpinak, kiełki, sól ew. pieprz i poddusić krótką chwilę. Rozgnieść fetę i wymieszać ze śmietanką, dodać sól i świeżo zmielony pieprz. Dodać sos śmietanowy do warzyw, zagotować ostrożnie i dodać ugotowany makaron. Wymieszać dokładnie, na wierzch położyć główki szparagowe i posypać pietruszką bazylią. Gotowe.
* ärtskott, ärter = groszek (nie hoduję kiełków sama, tylko kupuję małe opakowania "gotowych"

10 komentarzy:

Magdalena pisze...

Mniam, mniam! Chyba nie jadlam do tej poru kielkow groszku, choc akurat tu kielkow roznych typow pod dostatkiem. Pyszne sa takie kolacje - oby nam dopisywalo slonce, aby cieszyc sie jak najwiecej i jak najdluzej plodami natury, co w tym roku nie jest takie oczywiste, przez pogode i ulewy....!

macierzanka pisze...

No to jestem zaskoczona, z zestawie szpinak a wygląda tak pysznie! Muszę się skusić, zdecydowanie w tej formie będzie pysznie! Lekko i zielono - super!

miss_coco pisze...

Czy myśmy się jakoś umawiały na te szparagi i tagliatelle ?
;))
Bardzo wiosenny zestaw, zdecydowanie tak !
A kiełki grochu widziałam właśnie na Culinariach, przyznam, że po raz pierwszy. Jeden z szefow miał w swoim menu potrawę z kiełkami grochu i miał tak pięknie przygotowane kiełki na ligninowych kwadracikach. Tak się im przygladałam i stwierdziłam, że tak jak rzeżuchę można by je wysiac w domu.

Hankaskakanka pisze...

Lidko, jakie śliczne zdjęcie! Podoba mi się ten zielony zestaw.

dorota20w pisze...

Chetnie bym sprobowala - mniam

Anonimowy pisze...

Wow, dla mnie podwójna porcja :)

quinoamatorka pisze...

Lidko, fantastyczna propozycja!
Dziewczyny, zapraszam do zabawy w 10. zdjęcie:
http://kaszaprodzekt.blogspot.com/2010/06/fasolka-makaron-fasolka-ryz.html

Ania pisze...

Teraz na wiosnę można poszaleć! Tyle różnych pyszności na straganach. A makaron kocham i wiem, że by mi to danie bardzo smakowało!

asieja pisze...

podoba mi się taka kolacja. bardzo. na obiad też byłoby pysznie.

ChilliBite pisze...

Witaj Kaiserko! mam ogromną ochotę na to tagliatelle. Jeśli w ten potworny upał zwlokę się na bazarek jutro, to będzie na lunch, a jak nie, to koniecznie póki szparagi są :) bardzo mi się pomysł podoba. I ta ziemniaczana nocno-wymyślona sałatka również.
Ładnie tu u Ciebie :) Pozdrawiam