Na sporą porcję sałatki potrzeba:
- 600 g młodych ziemniaków
- 3-4 łodygi selera naciowego
- 5 cebulek dymek
- sporą garść kiełków słonecznika
- pęczek rzodkiewek
- 5 łyżek majonezu
- 150 g jogurtu lub śmietany
- 2 łyżki utartego chrzanu
- sól & pieprz
- natka pietruszki
Wyszorowane ziemniaki ugotować w osolonej wodzie. Wymieszać w salaterce składniki sosu. Pokroić umytego selera i rzodkiewki na plasterki. Wrzucić do sosu i wymieszać. Dodać pokrojoną dymkę, pokrojone w plasterki, ostudzone ziemniaki i kiełki słonecznika. Wymieszać delikatnie tak żeby ziemniaki się nie rozpadły. Podawać posypane dymką, natką selerową i przybrane rzodkiewkami. My jedliśmy z grillowanym rosbifem na zimno. Czy rzeczywiście tak jest roast beef po polsku? Myślę, że świetnie by było też z jajkiem sadzonym, lub jeszcze zupełnie z czymś innym. Można też ewentualnie dodać jajka na twardo do sałatki. Wtedy chyba już żadne dodatki nie będą potrzebne. W każdym razie sałatkę uznaję za bardzo udaną. Chupiący seler, lekko szczypiące w język rzodkiewki (nareszcie jakieś prawdziwe, na pewno nie z Holandii) i dodatek chrzanu stanowią bardzo przyjemną kombinację.
Polecam.
* Książka wydawnictwa Reader´s Digest
9 komentarzy:
Sałatki z ziemniaczkami to jest strzał w dziesiątkę;) Apetycznie się prezentuje
Właśnie zjadłam bułkę z miodem, a i tak mam ochotę na talerz takich pyszności!
Jaka fajna!
sałatki z ziemniakami to jest coś!
Ależ świetny przepis! Zwłaszcza dla mnie, kiedy na nowo zaczynam się przyjaźnić z ziemniaczkami!
Zapisuję! Pozdrawiam:)
salatka z mlodych ziemniaczkow jest gites w sezonie letnim :) za zaproszenie dziekuje i skorzystam oczywiscie, choc przyznam, ze nie wiem o co chodzi w tej zabawie...mam nadzieje, ze uda mi sie je zamiescic dzisiaj lub jutro (wyjezdzam do polski w sobote i to na prawie trzy miesiace, roboty multum)....pozdrawiam was!
i mnie ostatnio zdarzają się takie bezsenne chwile. wtedy często czytam kulinarne blogi :-)
a ta sałatka.. ulubiony smak wiosny.
Sałatki ziemniaczane uwielbiam, a ta jest idealnie wiosenna. Ja również lubię z książką kucharską usypiać.
Ha, pewnie każdy z nas tak ma :) Zasypianie z ksiażką kucharską to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy, ale zanim człowiek ząży zgłodnieć ;)
Prześlij komentarz