Dawno nie było chleba, a mam chwilę czasu więc nadrabiam zaległości;)
Ponownie chleb w garnku bo metoda sprawdzona i niezawodna -
chleb praktycznie "sam się robi", efekt pozytywnie zaskakuje za każdym razem.
Chleb nr 1- czyli pszenno- orkiszowy z pietruszką i ziarnami dyni:
- 100 g (1dl) zakwasu żytniego,
- 300 g (3 dl) wody,
- 6 g świeżych drożdzy,
- 150 g mąki pszennej (tu Manitoba)
- 200 g mąki orkiszowej
- 2 łyżki świeżej natki pietruszki
- 4 łyżki ziaren dyni
- 50 g otrębów owsianych
- 6 g (1 łyżeczka) soli,
Wymieszać wodę i mąkę, drewnianą łyżką do połączenia się wszystkich składników. Zostawić przykryte na 30 minut, dodać sól, rozpuszczone w odrobinie wody drożdże, wszystkie nasiona oraz zakwas i wymieszać ponownie.
A potem jak zwykle powtarzamy to co dotyczy wszystkich chlebów pieczonych przeze mnie tą metodą, czyli znowu wklejam info.
********
A potem jak zwykle powtarzamy to co dotyczy wszystkich chlebów pieczonych przeze mnie tą metodą, czyli znowu wklejam info.
Przykryć folią plastikową i zostawić na 1 godzinę lub troche więcej. Ciasto ma wyrażnie urosnąć w tym czasie. Następnie wymieszać ciasto za pomocą łyżki, mieszając od dołu do góry, uzyskując w ten sposób coś w rodzaju naprężania ciasta.Powtórzyć tę czynność dwukrotnie, co godzinę. Ciasto rośnie wyraźnie w tym czasie. Po ostatnim naprężaniu pozwolić, żeby ciasto rosło, aż się podwoi. Wyłożyć ścierką kuchenną durszlak, koszyk lub miskę. Posypać ścierkę sporą ilością mąki. Wyłożyć dość rzadkie ciasto na posypany mąką blat, rozciągnąć w kształt kwadratu i poskładać formując zgrabną paczuszkę - co nie jest banalnie proste ze względu na konsystencję . Przełożyć paczuszkę do durszlaka i przykryć ścierką. Ciasto ma trochę urosnąć. U mnie trwało to ok. 1 godziny. W tym czasie nagrzać piecyk do temperatury 250 stopni, wstawiając do środka żeliwny garnek z pokrywką, lub inne naczynie z pokrywką. Wyjąć nagrzany garnek z piekarnika, i przełożyć delikatnie ciasto do garnka. Przykryć i wstawić do pieca. Po 15 minutach zdjąć pokrywkę, zmniejszyć temperaturę do 230 stopni i dopiec chleb przez 20-25 minut. Wyjąć garnek i wyrzucić chleb do ostygnięcia na kratkę.
Chleb jest bardzo dobry, ziarenka dyni przyjemnie chrupią, a pietruszki dodanej do ciasta jak zwykle nie widać.
- 2 jajka na twardo
- 2 łyżki serka homogenizowanego
- 4 łyżki utartego sera żółtego (chętnie ostrego)
- sól & pieprz
- pietruszka i kiełki groszku
Rozgnieść jajka i wymieszać z serkiem i utartym serem. Dodać zielone i doprawić.
Smakuje pysznie z rzodkiewkami.
********
Chleb nr 2 - czyli orkiszowy z fenkułem:
- 100 g (1dl) zakwasu żytniego,
- 300 g (3 dl) letniej wody,
- 6 g świeżych drożdzy,
- 350 g mąki orkiszowej
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 3 łyżki ziaren fenkułu rozbitych w mozdzierzu
- troszkę rozmarynu (1 łyżeczka), ale oczywiście można zrezygnować
- 6 g (1 łyżeczka) soli
Sposób postępowania dokładnie jak wyżej, z tym, że ciasto jest bardzo kleiste, a chleb ma zupełnie inną konsystencję - jest cięższy.
Pasta z jajka nr 2, dość podobna do pierwszej. Zamiast serka jako sklejacz łyżka majonezu i łyżeczka musztardy Dijon. W roli zieleniny w tym wypadku wystąpił szczypiorek.
9 komentarzy:
Właśnie odkryłam Waszego bloga! Fantastyczny! Z przyjemnością będę zaglądać i testować przepisy:) Pzdr Aniado
podobają mi się przepisy na chleby, ale nie mam jeszcze takiego garnka, będe musiała poradzić sobie bez niego :) wyglądają fantastycznie
A ja garnek do pieczenia mam tylko, ze jakos dawno juz wnim nic nie pieklam :) Ten pierwszy chlebek bardzo mi sie podoba (wizualnie i smakowo; za fenkulem nie przepadam) wiec na pewno skorzystam z przepisu :)
ha, a ja dostałam wczoraj 30! (słownie:trzydzieści) :D kg mąki od Moni i słoiczek zakwasu, nannana :) Też będę piekła, tylko jakoś trochę się boję zacząć :D Garnek jest w sumie chyba niezłą alternatywną do kamienia, prawda?
Oba przepisy zapisuję! I te chlebowe i pastowe - Pycha!
Pozdrawiam!
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze:) Cieszę się bardzo, że przepisy spotkały się z zainteresowaniem. I też pozdrawiam:)
Zielenino! 30 kg? nie wiedziałam, że Monia ma młyn;)
No to nie masz wyboru. Zacznij od chleba w garnku, bo zawsze wychodzi. To tylko moja rada a zrobisz jak zechcesz;D
Do dzieła i informuj na bieżąco.
PS. Magda k, możesz szpokojnie użyć formy szklanej z przykrywką, lub garnka glinianego.
No proszę. Muszę upiec - i chleb, i ser...
A gdyby tak ser zgrillować... na ogniu rozmarynowym. Trzeba to przemyśleć.
Piękne zdjęcia.
Co do mąki i zakwasu... nie wybierasz się Monia do stolicy?
Zawsze lubiłam pastę jajeczną!
Prześlij komentarz