środa, 5 maja 2010

Zamykam piekarnię w Sztokholmie....

....na kilka dobrych dni.
Zobaczymy jakie chleby pieką w Paryżu:)
Mam nadzieję, że piekarnia Moniki będzie nadal otwarta.
Niestety czasu starczyło tylko na zrobienie zdjęcia przez szybę sklepu ze zdrową żywnością, jeśli dobrze pamiętam w pobliżu Boulevard de SÉBASTOPOL. Następnym razem może będzie lepiej.

7 komentarzy:

miss_coco pisze...

Pieką pyszne bagiety i inne olàlà ;))
Lidko, bedziesz musiala wszystko opowiedziec i jakies wspomnienia kulinarne nam tu zaprezentowac ;)
Bon voyage !

Hankaskakanka pisze...

Bawcie się dobrze :)

Magdalena pisze...

Witam
wlasnie czytam, ze masz zamiar zawitac do Paryza.
A w której dzielnicy Paryża będziesz bywac?
Moge polecic niektore miejsca w Szostce i Siodemce, gdyz tu robie zakupy codziennie.
W Szóstce mozesz zajsc do bulanżerii na rogu Rue de Rennes i Rue de Mezieres (metro St Placide). Pyszne bagietki tradition z chrupiaca, gruba skorka, dobrze wypieczone. Bardzo dobry pain brioche.
Można spróbować chleba na zakwasie (zakwas francuski jest inny, podobno używaja rodzynek) u Gerarda Mulot przy Rue de Seines (w srody zamkniety). To slynny pastry chef, ale robi tez chleby (jakkolwiek nie lubie jego croissantow).
W Bread and Roses - Rue de Fleurus (tez VI dzielnica, kolo ogrou luksemburskiego) - podaja tam pyszne lunche, ale tez sprzedaja pieczywo roznego rodzaju, nieco inne niz mozna kupic w typowej francuskiej bulanzerii.
Na Rue du Cherche Midi znajdziesz Pain Poilane - firma z tradycjami. Tez w szostej dzielnicy (polecam tam, oprocz chleba, bardzo dobre mini tarty z jablkami oraz croissants beurre).
Z innych: Eric Kayser - ma kilka zakladow w Paryzu oraz na calym swiecie - Rue d'Assas (w szostce) i Rue du Bac (w siodemce) - bagietki gryczane i chleby gryczna smakuja mi od niego najbardziej (choc chyba uzywaja jakichs spulchniaczy). Reszta taka sobie tzn poziom nierowny.
A jezeli masz czas i ochote spotkac sie na mala lampke wina, to ja bardzo chetnie :)
Pozdrawiam i wysokich lotow. Magda.

Unknown pisze...

Miłego zwiedzania :)
Spróbujecie koniecznie Pain Poilane. Dawno temu mieszkałam nad ich piekarnią... wróciłam z kilkoma kilogramami w nadmiarze ;)

Monika pisze...

Miłej wycieczki :)

Moja piekarnia jest czynna, tylko ja ostatnio piekę w kółko ten sam chleb, więc nie mam czego publikować :)

LidKa pisze...

miss_coco, hanko, anoushko i moni - dziękuję:) niestety zakończenie wycieczki było niezbyt przyjemne - kradzież portfela w metrze i odwołany lot do Monachium, gdzie mieliśmy mieć przesiadkę:(
Magdaleno, czasu nam nie starczyło prawie na nic, czego bardzo żałuję. Twoje smakowite wskazówki przeczytałam niestety po powrocie. A na lampkę wina bardzo chętnie - następnym razem:)

Magdalena pisze...

Lidko, okradli Was w metrze paryskim, jak rozumiem ? Mam nadzieje, ze nie mialas dokumentow, sama to kiedys przezylam :)
Mam nadzieje, ze zawitasz znowu do P. i ze bedziesz mogla pozwiedzac troche miejsc zwiazanych z wypiekiem chleba :)