niedziela, 29 sierpnia 2010

Pieczone pierogi ze szpinakiem i fetą

Przepis na ciasto do tych pierogów znalazłam wiele lat temu w kąciku kulinarnym jakiegoś pisemka wydawanego przez naszą wspólnotę mieszkaniową. Od tego czasu przeprowadzaliśmy się już kilka razy, ale kopia przepisu wędrowała razem z nami. Najczęściej robię te pierogi z farszem mięsnym, ale tym razem dla gości wegetarian zrobiłam farsz ze szpinaku i fety.

Ciasto na ok. 20 pierogów:
  • 150 g masła w temp. pokojowej
  • 400 g ugotowanych mączystych ziemniaków
  • 300 g mąki
  • 1 łyżeczka soli
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • rozmącone jajko do posmarowania 
Wymieszać roztłuczone ziemniaki z masłem i pozostałymi składnikami i zagnieść ciasto. Jest bardzo przyjemne do zagniatania. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na czas przygotowania farszu.



     Składniki na farsz:
    • 500 g szpinaku mrożonego (liście)
    • 300 g sera feta
    • 4 ząbki czosnku wyciśnięte
    • sól & pieprz
    • świeże zioła - oregano, szałwia, bazylia
    Rozmrozić szpinak na małym ogniu, odlać ew. wodę. Dodać utartą fetę i przyprawy oraz wymieszać dokładnie. Ostudzić farsz.
    Rozwałkować ciasto, niezbyt cienko i wycinać z niego kólka o średnicy mniej więcej 10 cm. Na każdy kawałek nałożyć łyżkę - sporą - i zlepić pierogi. Gotowe posmarować rozbełtanym jajkiem z dodatkiem ziół. Piec w temperaturze 200 stopni ok. 25-30 minut, aż będą ładnie przyrumienione.
    Można jeść także na zimno, więc to dobra propozycja na piknik - póki jeszcze czas.
    Odgrzewać w piekarniku, ewentualnie przykryte folią aluminiową.

    27 komentarzy:

    kasandraa6 pisze...

    ładne szkoda że nie lubię szpinaku

    piegusek1976 pisze...

    napewno są pyszne :)) zapisałam sobie przepis:)

    Zielenina pisze...

    oj zjadłabym!

    KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

    Świetne! Zjadłabym co najmniej tuzin!
    Pozdrowienia:)

    Anonimowy pisze...

    Szpinak i feta.. Idealnie! Zdecydowanie wolę pieczone pierogi od tych tradycyjnych, gotowanych...

    Pozdrawiam! :)

    Karmel-itka pisze...

    o jakież cudne! i ten szpinakowy farsz... mam chrapkę na nie, ogromną!

    Panna Malwinna pisze...

    połączenie szpinaku i fety jest świetne. a te pierożki- super nadziane;)

    milk_chocolate84 pisze...

    nadzienie lekko nie w moim guście, ale same pierożki wyglądają niesamowicie :) Jakby tam wcisnąć szynkę, ser i pieczarki.. to zdecydowanie pochłaniam kilka na raz :D

    milk_chocolate84 pisze...

    nadzienie lekko nie w moim guście, ale same pierożki wyglądają niesamowicie :) Jakby tam wcisnąć szynkę, ser i pieczarki.. to zdecydowanie pochłaniam kilka na raz :D

    Hankaskakanka pisze...

    Super. Nadzienie bardzo w moim guście ;)

    LidKa pisze...

    Dziekuję za miłe komentarze:)
    Pierogi są uniwersalne, można nadziać wszystkim. Często robię nadzienie z mięsa mielonego ostro przyprawionego.

    Monia Wu pisze...

    Wyglądają świetnie, oczyma wyobraźni chrupię to wypieczone ciasto. Zapisuje przepis, na bank je kiedyś zrobię :)

    quinoamatorka pisze...

    Lidko, ale fajne te pierogi! Z ciasta ziemniaczanego jeszcze pierogów nie piekłam, muszę koniecznie spróbować!

    LidKa pisze...
    Ten komentarz został usunięty przez autora.
    LidKa pisze...

    Monia, cieszę się ,że ci sie podobają:)

    Quino, myślę, że będą świetne z jakimś farszem z soczewicy, lub cieciorki:)

    lo pisze...

    Uwielbiam pieczone pierogi, a szpinak to coś za czym przepadamy. Właśnie przyniosłam do domu 3 torebki. Jedna pójdzie na pierogi. Zapraszam Cię na mojego bloga do zabawy.

    Amber pisze...

    Jestem fanką pierogów, więc takie widoki mnie niesamowicie rozpraszają...
    Pysznie!

    Karolina pisze...

    To drugie pieczone pierogi, które dziś widzę i jedne pyszniejsze od drugich. A drugie od pierwszych. ;) Zjadłabym, oj zjadła. Najlepiej z kubkiem barszczu, bo u mnie już jesiennie wieczorami. Pozdrowienia ślę!

    quinoamatorka pisze...

    Lidko, zapraszam do zabawy:
    http://kaszaprodzekt.blogspot.com/2010/09/wasciwie-to-kilka-rzeczy-lubie.html

    Monika pisze...

    Oj zjadłabym takich pierogów!

    To ziemniaczane ciasto jest też świetne jako spód do tarty, polecam np. do słynnej botwinkowej ;)

    Pinos pisze...

    O tak, pieczone pierogi to jest to... podobnie jak połączenie szpinaku i fety :)

    Zielenina pisze...

    zapraszam nieco spóźniona do zabawy z okazji Dnia Blogera :)http://zielenina.blogspot.com/2010/09/dzien-blogera-czyli-dwie-dziesiatki.html

    Jedynka pisze...

    ojejku! wyglądają pysznie! lądują w ulubionych z sygnaturką pilne!

    Jedynka pisze...
    Ten komentarz został usunięty przez autora.
    Jedynka pisze...

    Zrobiłam z farszem mięsnym.(zdjęcia na moim blogu) Przepis na ciasto bardzo fajny, na pewno wypróbuję na różne sposoby, dziękuję!

    Anonimowy pisze...

    Właśnie wyciągnęłam drugą partię z piekarnika, wyszły pyszne!!! Co prawda nie mam wagi w domu, więc robiłam "na oko", ale najwyraźniej oko mam dobre. Mam nadzieje, że jutro pierożki zrobią furrorę na przyjęciu. No... o ile ich nie zjem sama. Już mam pomysły na inne nadzienia. Super przepis.

    Justin&Dorothy pisze...

    Super przepis :)