Podstawowy przepis to najprostszy pszenny wg. Mirabbelki.
Zmniejszyłam ilość mąki pszennej i dodałam otręby owsiane.
Na dwa bochenki:
Na zaczyn:
10 łyżek mąki pszennej - 3 dl
szklanka wody - 2,5 dl
4 łyżki zakwasu żytniego - 1 dl
Składniki zaczynu wymieszać i zostawić
na noc w temperaturze pokojowej.
Na ciasto:
600g mąki pszennej
50g mąki żytniej
100 g otrębów owsianych
łyżka soli
szklanka wody.
Dalej postępować jak zwykle, czyli wyrobić, zostawić do rośnięcia składając chleb klika razy,
włożyć do koszyków na końcowe wyrastanie, włożyć do pieca i upiec. Potem wyjąć, poczekać aż wystygnie i zajadać.
Myślę, że przez dodatek otrębów chleb nie wyrósł, tak jak poprzednio, ale w smaku był moim zdaniem ciekawszy. Był bardzo dobry przez dwa dni - trzeciego dnia zaczęliśmy używać tostera i chyba był jeszcze lepszy niż świeży.Następnym razem dodam nie tylko otręby, ale i mąkę z owsa. Własnie udało mi się znależć taką ekologiczną.
Następny raz będzie jutro:)
2 komentarze:
Fajny, nie rozumiem czemu marudzisz, że niewyrośnięty, skoro całkiem ładnie wyrósł!
Ja otrąb jakoś nie lubię, wolę płatki, ostatnio wpadły mi w ręce gryczane, bardzo fajny smak mają. Mąkę owsianą też mam, ale z większą jej ilością jeszcze nie piekłam, więc nie wiem czy ją lubię ;)
W ogóle ostatnio się uczepiłam pszennego na zakwasie żytnim, więc nie zamieszczam, bo ileż można pokazywać ten sam chleb :D
Wspaniale wygląda!
Prześlij komentarz